Nie pamiętam już nawet, z ilu prac mnie wyrzucano za „Solidarność”. Najważniejsze dla mnie było to, że mogłem robić zdjęcia. Miałem świadomość, że dzieją się sprawy o wielkiej wadze historycznej. Po raz pierwszy potrafiliśmy przeciwstawić się systemowi policyjnemu. Musiałem to pokazać. Rozpędzali nas armatkami wodnymi, niszczyli krzyże kwietne, próbowali rozjechać samochodami.
Od stanu wojennego do ’89 roku zrobiłem ok. 1000 zdjęć. Fotografowanie było zabronione. Można było przypłacić to zdrowiem albo nawet życiem. Zawsze ratował mnie jednak spokój. Pewnego sfotografowałem zomowców z autobusu. Kiedy mnie zobaczyli, zaczęli biec do przystanku, żeby mnie złapać. W ostatniej chwili wyszedłem, a oni wpadli do środka, nie zauważając mnie. Patrzyłem, jak poszukiwali człowieka z aparatem, który tymczasem siedział sobie spokojnie na zewnątrz. Jeśliby mnie złapali, ze zdjęć nic by nie zostało – J. Wieteszka
Pan Jerzy Wieteszka 21 marca 2014 r. przekazał do Archiwum Państwowego w Warszawie cenny dar w postaci 26 negatywów zdjęć małoobrazkowych ukazujących czas stanu wojennego 1982-1983 oraz okres do roku 1989.
Autor:
Data utworzenia: 2014-04-11
Data publikacji: 2014-04-11
Liczba odwiedzin: 578