Przypominamy, że do 4 maja można składać prace do 2. edycji konkursu „Bez korzeni nie zakwitniesz. Moja Wielka i Mała Ojczyzna”, skierowanego do uczniów klas 4-7. Z tej okazji przybliżamy, jak wygląda tworzenie oraz porządkowanie spuścizn i archiwów rodzinnych
Właściwie obie formy zaliczają się do kategorii tzw. zespołów archiwalnych, czyli materiałów, które zostały wytworzone i zgromadzone przez jedną określoną osobę w trakcie jej życia. Na taki zespół może składać się także pamiątkowa dokumentacja – aktowa i nieaktowa – po więcej niż jednej osobie, np. wielopokoleniowej rodzinie. Wśród dokumentów tradycyjnych trafiamy często na rękopisy, maszynopisy, druki, stare fotografie, bilety wizytowe, plakaty, banknoty, mapy i plany kartograficzne, dokumentację techniczną itp.
O ile porządkowanie tego rodzaju dokumentacji ujęte zostało w przepisach, o tyle trudności sprawia tzw. dokumentacja nieaktowa. Do niej zaliczamy m.in. przedmioty użytku codziennego oraz inne artefakty w równym stopniu związane z działalnością aktotwórcy, co dokumenty papierowe. Jeśli tak różna dokumentacja występuje w jednym archiwum rodzinnym, warto zachować ją w porządku nadanym przez aktotwórcę i nie rozdzielać materiałów od siebie.
Porządek to podstawa
Jak wyglądają „od kuchni” nasze działania nad opracowywaniem spuścizn i archiwów rodzinnych? Otrzymując materiały archiwalne od osób prywatnych, decydujemy, w jaki sposób możemy je uporządkować. Jeżeli materiały archiwalne posiadają już uprzednio nadany układ przez osobę przekazującą materiały do Archiwum, szanujemy to i w miarę możliwości staramy się zachować nadany porządek akt. Jeśli jest inaczej, przystępujemy do porządkowania i odpowiedniego zabezpieczenia dokumentacji przy użyciu bezkwasowych opakowań ochronnych. Usuwamy także części metalowe z dokumentów. Gdy już będzie możliwe bezpieczne przeglądanie zgromadzonej dokumentacji, każdemu dokumentowi nadajemy opisy, a karty/strony następnie numerujemy/paginujemy. Potem układamy akta według przyjętego kryterium. Możemy pogrupować materiały według osób, wydarzeń, okresu powstania danego dokumentu, rodzajów materiałów archiwalnych, itp. Całość zbioru wszystkich jednostek będzie tworzyć inwentarz, czyli rodzaj przewodnika po spuściźnie lub archiwum rodzinnym. Wszystkie wymienione działania mają na celu zabezpieczenie przed zniszczeniem, dekompozycją czy zagubieniem materiałów archiwalnych.
Jakich uniknąć pułapek
Oczywiście, zawsze w trakcie pracy archiwisty powstaje dylemat, w jaki sposób grupować omawiane materiały archiwalne. Musimy zastanowić się nad logiką przyjętego układu. Czy ma tylko odtwarzać historię życia akt twórcy? Czasem sami możemy zastawić na siebie sidła (podobnie jak każda inna osoba, która przystępuje do porządkowania swoich dokumentów i innego rodzaju pamiątek rodzinnych). Skoro mówimy o innego rodzaju „pułapkach”, na które możemy trafić w trakcie porządkowania dokumentacji, warto mieć na uwadze:
– opisy i zawartość – może się zdarzyć, że np. pamiętniki albo zeszyty są kolejnymi, następującymi po sobie tomami, co będzie ważne dla utrzymania porządku;
– kartki/inne materiały włożone luzem do innych dokumentów, pozornie wyglądające inaczej – zawsze warto upewnić się, czy nie mają związku z dokumentami, w których się znajdują, zanim podejmiemy decyzję o oddzieleniu ich jako osobnej jednostki;
– fotografie wykonane w podobnym miejscu z tymi samymi „bohaterami” – pomimo rozdzielenia mogą być częścią serii fotografii dokumentujących pewne konkretne wydarzenie z przeszłości, np. wyjazd na wakacje, fotografie portretowe jednej osoby wykonane w różnych pozach w tym samym czasie, itp.;
– albumy fotograficzne – stworzenie z każdego oddzielnej jednostki archiwalnej ułatwi skomponowanie układu tego zespołu, a zdjęciom pozwoli uniknąć niepotrzebnego rozdzielenia.
Zapewne wiele osób zadaje sobie pytanie, czy warto szukać, gromadzić i zabezpieczać dokumentację po naszych przodkach? Każda osoba może mieć swoje subiektywne spojrzenie. Naszym zdaniem warto. A dlaczego? Dzięki nim każdy ma szansę spróbować odtworzyć swoją historię rodzinną, może kształtować swoją tożsamość i odnieść ją, np. do historii swojego regionu. Bo każda z historii jest wyjątkowa. A dokumenty udostępnione szerszemu gronu odbiorców być może pozwolą na utożsamienie się z kryjącymi się w spuściznach historiami. A być może na odkrycie „nowego”, dotąd nieznanego.
Więcej informacji o konkursie „Bez korzeni nie zakwitniesz. Moja Wielka i Mała Ojczyzna” znajdziesz tutaj.
Fotografia rodziny Pawłowskich. Znany ortopeda dr Ludwik Niczyperowicz, jego synowie oraz bracia Pawłowscy. Willa przy ul. Zgierskiej 18 na warszawskim Grochowie. Przedwojenne zdjęcie z kolekcji rodziny Pawłowskich.
Autor: Redaktor
Data utworzenia: 2023-04-20
Data publikacji: 2023-04-20
Liczba odwiedzin: 603