Warszawa 1920

Archiwum Państwowe w Warszawie serdecznie zaprasza do obejrzenia wystawy “Warszawa 1920”, przygotowaną w 100-tą rocznicę Bitwy Warszawskiej.

Po czterech latach działań zbrojnych pierwszej wojny światowej, 11 listopada 1918 r., w Compiègne Niemcy zawarły rozejm z państwami ententy. Niemcy zostały zmuszone do bezwarunkowego uznania suwerenności Belgii, Polski Czechosłowacji i Austrii, a wojska obu stron zaczęły wycofywać się ze swoich pozycji.

Dla Polski oznaczało to odzyskanie niepodległości, ale też początek odbudowy państwa oraz konieczność ukształtowania w miarę bezpiecznych granic, co nie było łatwe ze względów politycznych, gospodarczych i społecznych. Odradzająca się Rzeczpospolita musiała wywalczyć sobie granice państwowe, bowiem państwa sąsiednie były jej wrogie, a ponadto zgłaszały roszczenia terytorialne do jej ziem.

Traktat wersalski z 28 czerwca 1919 r., wprowadzający po pierwszej wojnie światowej nowy ład polityczny na świecie, uznał zachodnie granice Polski, jednakże nie rozstrzygnął kwestii jej granicy wschodniej. O tej miał zdecydować wynik wojny z Rosją, którą zapoczątkował atak wojsk bolszewickich na Wilno (4 stycznia 1919). Jednym z jej etapów stała się Bitwa Warszawska, znana jako „Cud nad Wisłą”, która stała się symbolem walki demokratycznej Europy z bolszewizmem.

Wystawa „Warszawa 1920” przypomina sytuację sprzed 100 lat. Pokazuje Warszawę wobec zagrożenia wojennego oraz wydarzenia rozgrywające się na froncie, na przedmościu warszawskim. Tworzy ją 21 plansz przybliżających takie tematy jak: „Warszawa w liczbach”, „Warszawa wobec zagrożenia”, „Armia ochotnicza”, „Propaganda polska”, „Propaganda bolszewicka”, „Bitwa o wszystko”, „Po bitwie”.

Pierwsza plansza tematyczna (Warszawa w liczbach) jest swego rodzaju wizytówką stolicy sprzed 100 lat. Przybliża obraz miasta, pokazuje jego wielkość i charakterystyczne miejsca oraz podaje podstawowe informacje dotyczące Warszawy i warszawiaków, takie jak powierzchnia miasta i jego podział na okręgi policyjne, liczba mieszkańców, podział ludności pod względem wyznania.

Następne plansze pokazują sytuację w stolicy w lipcu i sierpniu 1920 r., tj. w miesiącach poprzedzających ostateczne rozstrzygnięcie, w okresie zbliżającego się frontu oraz narastającego z dnia na dzień zagrożenia. Oglądając je, można poczuć klimat tamtych dni oraz przyjrzeć się przygotowaniom wojennym podejmowanym wówczas zarówno przez władze różnego szczebla, jak i samych warszawiaków. Widzimy m.in. członków Rady Obrony Państwa, ćwiczenia Straży Obywatelskiej, a także szpitale warszawskie, w których lekarze i pielęgniarki szykują się do przyjmowania rannych. Widzimy też ogromną chęć do walki w obronie stolicy państwa i nie tak dawno odzyskanej niepodległości. Warszawiacy i warszawianki ochoczo wstępują do tworzonych formacji bądź ofiarnie pracują na rzecz wojska. Dzięki unikalnym fotografiom możemy zobaczyć, jak wyglądało życie ochotników w obozach przygotowawczych armii ochotniczej, ćwiczenia wojskowe czy wymarsz na front.

Niewątpliwie pewne zdziwienie może budzić widok kobiet ćwiczących z bronią w ręku na równi z ochotnikami mężczyznami. Jak widać na zdjęciach, warszawianki w niczym nie ustępowały warszawiakom w momencie zagrożenia. Kobiety dołączały do formacji zbrojnych, były aktywne w Ochotniczej Legii Kobiet. Znalazły się też wśród odznaczonych Orderem Virtuti Militari.

Przygotowaniom zbrojnym towarzyszyła propaganda. Temu zagadnieniu możemy przyjrzeć się bliżej, analizując plakaty, afisze i ulotki kolportowane przez obie strony konfliktu. Przygotowane przez Polaków wykorzystywały stereotypy, by niezwykle czytelnie przekazać treści ideowe i wskazać na konieczność obrony ojczyzny przed zagrożeniem bolszewickim. Bolszewików przedstawiały najczęściej jako „żądną krwi bestię”. Z kolei plakaty i afisze kolportowane przez Rosjan pokazywały nienawistne bolszewikom oblicze „pańskiej” (burżuazyjnej) Polski, którą należało zdobyć i wprowadzić na jej terytorium komunistyczny „ład”.

Obraz sytuacji na froncie, na przedmościu warszawskim, w kluczowym dla stolicy Polski momencie pokazują plansze tworzące przedostatni dział wystawy („Bitwa o wszystko”). Widać na nich zarówno dramatyzm położenia strony polskiej po przegranych walkach w rejonie Modlina, Radzymina i Wołomina i stracie pierwszej linii obrony (13 sierpnia), jak i przełom w bitwie pod Ossowem (14 sierpnia) i w ponownej bitwie o Radzymin (15 sierpnia). Dzięki fotografiom z pola walki możemy przyjrzeć się bliżej żołnierzom, ich umundurowaniu, uzbrojeniu, zachowaniom w okopach, w walce czy na postoju, a także rannym opuszczającym pole bitewne. Nie wszyscy zapewne wiedzą, że w tej bitwie o wszystko wzięli też udział polscy lotnicy.

Ostanie plansze pokazują Warszawę po bitwie — uroczystości, obchody, gratulacje, ale też jeńców rosyjskich i stopniowy powrót stolicy do codzienności sprzed Bitwy Warszawskiej.

Wystawę można obejrzeć w formie wirtualnej na stronie Archiwum Państwowego w Warszawie (https://warszawa.ap.gov.pl/art,802,warszawa-1920). W dniach 1 – 30 września wystawę w formie tradycyjnej będzie można obejrzeć na murach obronnych Starego Miasta przy Barbakanie w Warszawie.

Galeria


Powiększ zdjęcie

Konkurs “Moje Archiwum”

Archiwa Państwowe wraz z Polskim Radiem i Polską Fundacją Narodową zapraszają do udziału w akcji „Moje Archiwum”. Tematem przewodnim konkursu na najciekawsze pamiątki jest wojna polsko-bolszewicka 1920 roku. Konkurs startuje 15 lipca i potrwa do końca wakacji.

Akcja ma na celu dotarcie do bardzo cennych, wartościowych i nadal nierozpoznanych materiałów archiwalnych, które są przechowywane w rodzinnych archiwach. Do konkursu można nadsyłać fotografie przedmiotów, skany zdjęć i dokumentów, które złożą się na wyjątkowe Archiwum Roku 1920. Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 24 sierpnia o godz.12.00. Kapituła pod przewodnictwem Zastępcy Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych Joanny Chojeckiej oceni przesłane eksponaty, a a uczestnicy, którzy przesłali najciekawsze i najbardziej wartościowe dokumenty zostaną nagrodzeni w wielkim finale, który odbędzie się w audycji “Lato z Radiem” 29 sierpnia.

Zachęcamy do odsłuchania na stronie Polskiego Radia wywiadów przeprowadzonymi z archiwistami, w tym z Magdaleną Maslowską oraz Martą Jaszczyńską z Archiwum Państwowego w Warszawie, które na antenie radia przybliżyły tematy poszukiwań genealogicznych w archiwum oraz zabezpieczania pamiątek rodzinnych.

https://www.polskieradio.pl/7/1579/Artykul/2549909,Moje-archiwum-konkurs-dla-Sluchaczy-na-najciekawsze-pamiatki-wojny-1920-roku

Galeria


Powiększ zdjęcie

Międzynarodowy Tydzień Archiwów. Kim jest archiwista?

Niewątpliwie jest pracownikiem archiwum, zwykle z wykształceniem historycznym, dzięki czemu może pracować z materiałami archiwalnymi wytworzonymi od średniowiecza do XX w. – umie je nie tylko odczytywać, ale znając kontekst ich powstania, także przetłumaczyc na współczesny język polski (z łaciny, staruruskiego czy staropolskiego).

Bywa też często pasjonatem historii, świadomym tego, że to, co robi dziś, będzie miało znaczenie za setki lat. Z tego powodu można go również nazwać strażnikiem pamięci społeczeństwa, opiekunem zbiorów archiwalnych, fachowcem o szczególnych umiejętnościach w zakresie gromadzenia, przechowywania, opracowania, udostępniania i popularyzowania zasobu archiwalnego.

Jaka była rola archiwisty w przeszłości? Jak archiwista widział swoje powołanie dekady temu? Przytoczmy tu słowa przysięgi archiwariusza z 1766 r.: “Ja…Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu iako oddane Mnie summaryuszem Archiwum w całości nic w nim nie przydaiąc ani odmieniaiąc utrzymywać będę, bez wiadomości Magistratu w potrzebie iakiej żadnego dokumenta nikomu nie wydam, ani  Ich do domu mego brać będę, u wszystkiego starania w konserwacji u całości tegoż Archiwum dokładać będę, tak mi Panie Boże Wszechmogący pomóż w Trójcy Świętey Jedyny”.

Można powiedzieć, że po ponad 200 latach, choć obowiązki archiwisty zwiększyły się wraz z rolą i funkcją archiwów w społeczeństwie, to do dziś stoi on na straży materiałów archiwalnych, które będą służyć przyszłym pokoleniom.

W ramach Międzynarodowego Tygodnia Archiwów Archiwum Państwowe w Warszawie zaprasza do obejrzenia prezentacji on-line przygotowanej przez Marka Wojtylaka – kierownika oddziału łowickiego pt. “Władysław Tarczyński – łowicki społecznik, muzealnik i archiwista z przełomu XIX i XX wieku”. Władysław Tarczyński urodził się w Płocku w 1845 r. w rodzinie, której namiętnością było kolekcjonerstwo. Zarówno ojciec Kazimierz, jak i brat Franciszek znani byli ze swych pasji, pierwszy do kolekcjonowania monet, drugi do zbierania archeologicznych i historycznych pamiątek. Szczególnie dużo zebrał ich Franciszek w czasie pobytu na Syberii, gdzie przebywał jako zesłaniec po upadku powstania styczniowego. Władysław Tarczyński po ukończeniu Szkoły Realnej w Płocku przeniósł się i osiadł na stałe w Łowiczu w 1862 r. Tu też rozpoczął swą pracę zawodową jako stroiciel fortepianów (ojciec Władysława był właścicielem fabryki fortepianów). Treścią jednak całego jego życia stała się praca społeczna. W 1879 r. założył i prowadził wspólnie razem z żona Marią z Karpowiczów pierwszą w mieście bezpłatną wypożyczalnie książek. Był członkiem założycielem Ochotniczej Straży Pożarnej w 1879 r. Przeszedł w niej wszystkie stopnie od szeregowca do prezesa, był ponadto projektodawcą strażackiego wozu rekwizytowego. O ile w służbie strażackiej wiodło się dobrze Władysławowi, to jako bibliotekarza zaczęły go gnębić kłopoty, z zakazem prowadzenia wypożyczalni i zamknięciem jej przez władze carskie w 1885 r. W r. 1894 Władysław Tarczyński został członkiem Archikonfraterni Literackiej przy kościele metropolitalnym św. Jana w Warszawie. Wiele pisał – były to zarówno artykuły zamieszczane w miejscowej prasie, jak i większe próby literackie, niskiego jednak lotu. Do tych ostatnich należą: „Łowicz. Wiadomości historyczne”, „Pomoc cierpiącym, nabożeństwa żałobne”. Kolejną cezurą w życiorysie Władysława Tarczyńskiego był 1901 r., w którym organizował Towarzystwo Wzajemnego Kredytu i został członkiem zarządu Towarzystwa Pomocy dla Biednych. Brał także czynny udział w pracach łowickiego koła Polskiej Macierzy Szkolnej, należąc od 1905 do 1907 r. do sekcji odczytowej i zarządu, oraz koła Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Przede wszystkim jednak wzorem ojca i brata był namiętnym kolekcjonerem. Wykonywany przez Tarczyńskiego zawód umożliwiał mu nawiązywanie kontaktów z bliskimi i odległymi dworami i rodzinami mieszczańskimi, przechowującymi w swych domach liczne, stare pamiątki rodzinne, posiadające niekiedy duże znaczenie historyczne. Ciesząc się szacunkiem swych klientów, otrzymywał od nich w darze przedmioty i akta dla swych zbiorów. Wszelkie otrzymane przedmioty określał wspólną nazwą „Starożytności”. Od 1905 r. opisywał je dokładnie w księdze inwentarzowej. W krótkim też czasie mała kolekcja prywatna rozrosła się do 1000 pozycji inwentarzowych. Tarczyński nadał im nazwę „Zbiory Starożytności Władysława Tarczyńskiego w Łowiczu”. We wrześniu 1906 r. uzyskał dla swych zbiorów i muzeum zezwolenie od Warszawskiego Generała-Gubernatora. Dnia 22 kwietnia 1907 r. Muzeum Starożytności i Pamiątek Władysława Tarczyńskiego w Łowiczu zostało udostępnione publiczności, najpierw w budynku Ochotniczej Straży Ogniowej, a następnie Towarzystwa Wzajemnego Kredytu. Kres doskonale rozwijającej się nowej instytucji w Łowiczu położyła I wojna światowa. Tarczyński wraz ze swym zięciem Emilem Balcerem znaleźli się w obozie jenieckim w Niemczech. Po powrocie w r. 1916 przystąpił Tarczyński do restauracji zdewastowanej kolekcji. Pomimo śmierci żony Marii i syna Władysława-Kazimierza, inżyniera wydziału przedsiębiorstw miejskich m. st. Warszawy w r. 1916 oraz podeszłego już wieku, nadal uzupełniał swą kolekcję. Krótko przed śmiercią przekazał swe zbiory swym dzieciom Marianowi i Jadwidze z Tarczyńskich Balcerowej oraz zięciowi Emilowi. Wolą Tarczyńskiego było, aby zgromadzone przez niego pamiątki służyły Łowiczowi i nigdy nie były rozproszone. Władysław Tarczyński zmarł 6 października 1918 r. i został pochowany na cmentarzu Emaus w Łowiczu w wieku 73 lat.

Pliki do pobrania

Galeria


Powiększ zdjęcie

Międzynarodowy Tydzień Archiwów. Odkryj archiwa!

Materiały archiwalne tworzące zasób współczesnych archiwów polskich mogą występować w wielu różnych postaciach, począwszy od dokumentów pergaminowych i papierowych, a nawet tabliczek woskowych, przez fotografie, nagrania filmowe i dźwiękowe, po dokumenty elektroniczne.

Archiwa zaś mogą być: państwowe, samorządowe, partii politycznych, instytucji ochrony prawa i wymiaru sprawiedliwości, instytucji wojskowych i organizacji paramilitarnych, instytucji finansowych, gospodarczych i przedsiębiorstw, instytucji nauki, oświaty i kultury, społeczne, kościelne i związków wyznaniowych oraz prywatne. stanowią wartość samą w sobie zarówno ze względu na swoje unikatowe zbiory, jak i zawarte w nich treści, które są:

autentyczne – dokumenty są oryginalne, zostały wytworzone w czasie, do którego się odnoszą oraz przez wystawcę wskazanego w ich treści,

wiarygodne – dotyczą konkretnych wydarzeń, które mogą być przedstawiane z perspektywy wystawcy lub autora źródła,

integralne – treść tych źródeł jest na tyle wystarczająca, by na jej podstawie stworzyć spójny obraz danego wydarzenia, jednakże często zdarza się, że nie wszystkie archiwalia, zwłaszcza te powstałe stulecia temu, przetrwały do naszych czasów,

użyteczne – materiały archiwalne wykorzystywane są zarówno do celów naukowych, jak i życiowych współczesnego człowieka, np. dowodzącego swoich praw własności.

W przypadku materiałów archiwalnych niezwykle istotne bywają często okoliczności, w jakich zostały wytworzone, ponieważ dzięki nim możemy zrozumiec nie tylko to, w jaki sposób i dlaczego one powstały, kto je wytworzył i dlaczego mają taką, a nie inną postać, ale takze ich treść. Z tego powodu badając archiwalia, trzeba mieć świadomość, że ich przekaz niekoniecznie może być w 100 proc. prawdziwy (dotyczy to również dokumentów urzędowych). Lepiej jest je traktować jako współcześnie źródło wytworzone przez konkretną osobę, instytucję czy organizację, która w swojej treści oddaje stanowisko lub opinię swojego wytwórcy wobec konkretnego wydarzenia. Jako użytkownicy archiwów musimy być świadomi tego kontekstu w procesie analizy źródeł archiwalnych, jak również tego, w jaki sposób nasze własne doświadczenia i kultura wpływają na ich interpretację.

Podczas tegorocznego Międzynarodowego Dnia Archiwów, Archiwum Państwowe w Warszawie pragnie przybliżyć swoją działalność poprzez prezentację swojej instytucji oraz zasobu archiwalnego. Serdecznie zachęcamy do odkrywania naszych archiwów poprzez wirtualne zwiedzanie. W załącznikach znajdują się pliki do pobrania w formacie pdf. Zapraszamy również do obejrzenia filmu prezentującego Archiwum Państwowe w Warszawie Oddział w Pułtusku: https://photos.app.goo.gl/HAAqGjU6H1ynNTcKA

 

 

Galeria


Powiększ zdjęcie

Międzynarodowy Tydzień Archiwów. Czym są archiwa?

Trudno sobie wyobrazić, że archiwa są niemal tak stare jak sam człowiek. Towarzyszą mu od chwili, gdy nauczył się handlować, gdy pojął mechanizmy zawieranych tranzakcji, a przy okazji zrozumiał, czym jest wartość materialna, honor i uczciwość. Zrozumiał też, że nie zawsze muszą one iść w parze, a pamięć, także świadków tranzakcji czy porozumień, bywa częśto zawodna, zwłaszcza wobec argumentu siły czy siły argumentu.

 

Trudno sobie wyobrazić, że archiwa są niemal tak stare jak sam człowiek. Towarzyszą mu od chwili, gdy nauczył się handlować, gdy pojął mechanizmy zawieranych tranzakcji, a przy okazji zrozumiał, czym jest wartość materialna, honor i uczciwość. Zrozumiał też, że nie zawsze muszą one iść w parze, a pamięć, także świadków tranzakcji czy porozumień, bywa częśto zawodna, zwłaszcza wobec argumentu siły czy siły argumentu.

Okoliczności te sprawiły, że zaczął on zabiegać, by pamięć o dokonanych tranzakcjach czy zawartych umowach i porozumieniach przetrwała nie tylko w tradycji ustnej, lecz w postaci znacznie trwalszej, do której zawsze można sięgnąć w razie wątpliwości. Tu z pomocą przyszła mu umiejętność pisania oraz materiał pisarski, różny w różnych epokach. I tak zaczęły powstawać pierwsze zapisy – w kamieniu, na glinianych tabliczkach, na papirusie, liściach palmowych, jedwabiu, korze brzozowej, pergaminie – dokumentujące konkretne wydarzenia czy dokonane czynności. Z czasem przybywało ich coraz więcej, zajmowały też coraz więcej miejsca. Ze względów praktycznych (z powodu zapisów) gromadzono je najczęściej w pobliżu siedziby lokalnej instytucji kościelnej lub samego władcy…i w ten sposób powstały pierwsze archiwa.

Archiwa przez tysiąclecia pełniły rolę służebną, wyłacznie użytkową, często praktyczną, przypominając swoim władom o stanie sojuszy, przyjętych zobowiązaniach czy finansach państwa. Służyły im zawsze i wszędzie – zwyczaj wożenia przez nich archiwów znany był zarówno w starożytności, średniowieczu, jak i w czasach nowożytnych. W archiwaliach dostrzegali oni jednak wyłącznie treści pomocne do sprawowania władzy, a nie wartościowe historyczne dokumenty, które należy zachować dla potomnych. W XVI w. pojawiło się wprawdzie dążenie do utworzenia w poszczególnych państwach archiwów centralnych, jednakże nie zmieniło to dotychczasowego stosunku współczesnych do archiwum, jako miejsca służącego przede wszystkim gromadzeniu dokumentów.

Sytuacja zmieniła się radykalnie w XVIII w. Zmianom sprzyjało powstanie wielkch archiwów centralnych oraz towarzyszący temu procesowi rozwój prac nad ich porządkowaniem z jednej strony, z drugiej zaś Wielka Rewolucja Francuska. Jej dziełem było powołanie do życia instytucji Archiwum Narodowego Francji oraz sieci archiwów prowincjonalnych w departamentach i gminach francuskich, a przede wszystkim udostępnienie ich zasobów wszystkim obywatelom na podstawie dekretu z 25 czerwca 1794 r. Przemiany te nie pozostały bez wpływu na ustawodastwo archiwalne innych krajów w XIX stuleciu. Były one jak na owe czasy rewolucyjne – archiwum przestało być li tylko przedmiotem niezbędnym panującemu do bieżących działań, a stawało sie de facto podmiotem odpowiedzialnym za gromadzenie, przechowywanie, opracowywanie i udostępnianie obywatelom swojego zasobu.

W ten sposób ukształtowały się podstawowe zadania archiwum, które instytucja ta realizuje po dzień dzisiejszy. Czyni to naturalnie inaczej niż jej poprzedniczka sprzed ponad dwustu lat, gdyż inne są realia, narzędzia oraz oczekiwania za strony rządzących i rządzonych, inny jest też poziom doświadczeń, wiedzy i świadomości społeczeństwa. Zmieniło sie również postrzeganie samych archiwów. Niemniej jednak jest coś, co łączy oba archiwa – to sprzed ponad dwustu lat i współczesne, znane nam. Są to przemiany, które dokonały się ponad 200 lat temu i które dokonują się dzisiaj. Te współczesne, będące konsekwencją zmian ustrojowych oraz rewolucji technologicznej, dotyczą wszystkich dziedzin związanych z funkcjonowaniem archiwum – od ustawodastwa, przez metodykę archiwalną, po kadre archiwistów. Jednakże po raz pierwszy dotykają one w równym stopniu sfery materialnej i niematerialnej archiwów, stawiając przed nimi i archiwistami nowe wyzwania.

Z okazji Międzynarodowego Dnia Archiwów, który przypada na 9 czerwca, Archiwum Państwowe w Warszawie zaprasza do świętowania tegorocznych obchodów i zapoznania się z zamieszczonymi na naszej stronie internetowej prezentacjami, wystawami oraz konkursami. Jak co roku nie zapominamy również o naszych najmłodszych i zachęcamy do wzięcia udziału w akcji “Pokoloruj syrenkę”, której historyczne wyobrażenia można znaleźć w plikach do pobrania. Tam też zamieściliśmy historyczne wizerunki syrenki wraz z komentarzem oraz informacją o nazwie zespołów (zbiorów) oraz archiwów, z których pochodzą, a także legendę autorstwa A. Oppmana z książki Legendy Warszawskie.

Ze względu na przypadający w br. jubileusz naszego łowickiego oddziału,  Archiwum Państwowe w Warszawie zaprasza również do lektury artykułu autorstwa Marka Wojtylaka, pt. 70 lat archiwum w Łowiczu.

 

 

Pliki do pobrania


Galeria


Powiększ zdjęcie

 

MObywatelCyfryzacja KPRMFundacja Widzialni

Strona została opracowana w ramach projektu Polska Akademia Dostępności realizowanego przez Fundację Widzialni i Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji

 

Skip to content