Słowo
syrena zwykle każdemu z nas przywodzi na myśl widok baśniowej półkobiety-półryby.
Jednak nie zawsze syreny były takie piękne.
W mitologii greckiej syrena (gr. Σειρήν Seirēn) oznaczała
demona o głowie kobiety oraz ciele ptaka,
potem pół-kobiety, pół-ptaka. Mieszkające na nadmorskich skałach syreny,
obdarzone były zdolnością śpiewu prowadzącego do pomieszania zmysłów.
Urzekającym śpiewem wabiły żeglarzy, których okręty rozbijały się o wybrzeże;
wtedy ich zabijały i pożerały. To właśnie przed nimi, syrenami mieszkającymi
miedzy wyspą Kirke, a Scyllą i Charybdą, uchronił Odys siebie i swych
towarzyszy, rozkazując im zalepić sobie uszy woskiem, zaś siebie przywiązać do
masztu statku (Homer, Odyseja, pieśń XII).
Często syreny w starożytności uważano za symbol
niebezpieczeństw morskich podróży oraz ogólnie śmiertelnych zagrożeń.
Z czasem w mitologii greckiej oraz rzymskiej syrena pojawiła
się jako nimfa wodna, pół-kobieta, pół-ryba.
W niektórych współczesnych językach znane i używane są oba
te znaczenia syreny: ang. siren, ros. sirena jako pół-kobieta pół-ptak oraz
jako istota wodna: ang. mermaid czy ros. rusałka. Niemcy także mają własną
syrenę, mieszkającą nad Renem Lorelei. Język polski mianem syrenki określa
postać związaną z wodą: półkobietę-półrybę.
Obecne w kulturze i sztuce antyku zwierzęta i stwory, jak
smoki, gryfy, lwy, bazyliszki, węże, orły, sfinksy i właśnie syreny, inspirowały
również artystów oraz heraldyków okresu średniowiecza.
Średniowieczne syreny-ptaki z głową, czasem i tułowiem
kobiety udziwniano, dodając ogon smoka, węża, niekiedy pozbawiano je skrzydeł.
Herb Warszawy przedstawiający syrenkę kształtował się
zapewne już w I poł. XIV w., jako uskrzydlony stwór smoczo-ptasi; z
czasem przekształcił się w półczłowieka-półdziwozwierza, broniącego miasta i drapieżnym
wyglądem odstraszającego najeźdźców.
Najstarsze znane dziś przedstawienie herbu znajduje się na
pieczęci z 1400 r., którą opatrzono dokument wystawiony przez radę miasta
Warszawy. Wyobraża ono widoczną na trójkątnej tarczy herbowej postać z ludzką
głową z wijącymi się po bokach lokami, ludzkim tułowiem, przechodzącym w ptasi
kadłub ze skrzydłami, długim, jakby wężowatym ogonem i szponiastymi łapami.
Stwór ten trzyma okrągłą tarczę oraz wzniesiony nad głową miecz.
Motyw syrenki używany w XVI i XVII w. na kolejnych
wprowadzanych pieczęciach i w dokumentach władz miejskich czy królewskich jako
zdobienie inicjału, występował również jako element architektoniczny oraz
zdobienie przedmiotów użytkowych.
Wizerunek syreny wyraźnie zmienił jednak swój charakter,
przybierając wygląd półkobiety-półsmoka. Na herbach od I połowy kolejnego
stulecia pojawia się syrena jako piękna półkobieta-półryba.
Wizerunki syrenki występujące w zachowanych dokumentach
pozwalają na wyróżnienie niejako dwóch funkcji pełnionych przez
nią. Umieszczona na dokumentach królewskich, wystawionych dla miasta,
na pieczęciach używanych przez władze miasta i przystawianych do urzędowych
dokumentów oraz kreślona na różnych aktach miejskich odgrywała
rolę herbu Warszawy. Z kolei syrenka widniejąca na mapach, pocztówkach,
znakach graficznych, okładkach książek miała raczej znaczenie znaku Warszawy,
szeroko stosowanego w XIX w., kiedy to zaborcy wprowadzili zakaz używania przez
władze Warszawy syrenki jako herbu miasta.
Syrenka jako znak – z
oczywistych względów – towarzyszyła też archiwum miejskiemu, przez
prawie cały wiek XIX do lat trzydziestych XX w. mieszczącemu się w warszawskim
ratuszu. W 1938 r. Archiwum Miejskie przeniosło się do nowej, odpowiedniej dla
swoich zbiorów siedziby w Arsenale, a nad jego bramą umieszczono wykutą
w miedzi syrenkę. Ocalała z wojennej pożogi miedziana syrena patronuje obecnie
– już we wnętrzu - naszemu archiwum i jego zbiorom.
____________________________________________________________________________
Zapraszamy do lektury artykułu Anny
Wajs i Magdaleny Masłowskiej pt. "Syrenka niejedno ma imię",
który ukazał się na łamach październikowego wydania magazynu "Stolica".
|