Rozdział V150. rocznica powstania styczniowego
„W Maju [1864 r.] wywożono na Sybir całemi partiami. Postarałyśmy się o znajomych na kolei, u których mogłyśmy składać przeznaczoną do rozdania między więźniów odzież i żywność i u których mogłyśmy nocować, ponieważ godzina odjazdu nie była dokładnie wiadomą; a wyjeżdżali nad ranem. Zacna pani Falęcka rozkładała dla nas sienniki na ziemi, a sama czuwała całą noc przy uchylonym oknie. [...] Spracowane, znużone, spałyśmy snem twardym, a zaledwo świtać zaczęło pani Falęcka, usłyszawszy z daleka szczęk kajdan, budziła nas i tak po ciemku, zanim się spostrzeżono i więźniów po wagonach rozlokowano, już myśmy, przez dopuszczonego do tajemnicy człowieka, wprowadzone zostały na peron [...]
Zgiełk, krzyk, szczęk kajdan składały się na ogłuszający chaos [...] W końcu ochrypłyśmy od krzyku i tylko na migi pokazywałyśmy; wtedy i żandarmi, którzy nam z początku bronili przystępu, sami pomagali rozdawać.”